...
...
Jako ciekawostkę warto jest napisać o tym, że dzisiaj zaliczyłem dwa ładne leszcze, które mi spadły przy powierzchni oraz dwa malutkie sandaczyki. O tej porze roku ten port to zimowisko bardzo dużej ilości białorybu. Dlatego czasami było wręcz czuć jak gumka obijała się o np. okazałe leszcze. Przy powierzchni bardzo intensywnie żerowały małe bolenie. Nawet nie próbowałem ich łowić, aby się nie ośmieszać i nie robić z siebie kłusola. Niestety spinningista, który łowił niedaleko mnie, najwyraźniej miał dosyć przyglądania się temu jak ja łowię legalne ryby takie jak okonie, a on nie może złowić żadnego. Zobaczyłem, że chwycił drugą swoją trochę mocniejszą wędkę, na której miał założona średniej wielkości gumę. Było wyraźnie widać, że nastawia się na bolki. Średnia szybkość prowadzenia przy powierzchni takiej przynęty mogła mieć tylko jeden skutek... Co chwile ów kolega z dumą holował bolenia koło 35cm i to z takimi durnymi tekstami, że niby nie nastawia się na nie. W ciągu około godziny złowił kilkanaście takich małych boleni, które na szczęście wypuszczał. Ja gotowałem się w środku bo nie wyczuwał on nic złego w tym co robi, a nawet odniosłem wrażenie, że chce mi się chwalić tymi rybami i tym jakim dobrym on jest spinningistą :( Miałem ochotę podejść do niego i powiedzieć, że te jego bolki to wstyd i żaden wyczyn na takim zimowisku o tej porze roku i to, że ja nawet nie chcę próbować ich łowić, bo to nie etyczne, a nawet chyba za proste dla mnie. Z zaciśniętymi zębami łowiłem nadal na paprocha i nawet wyjąłem jeszcze kilka okoni i zaliczyłem kilka spadów, a kontem oka widziałem tylko jak sąsiad holuje kolejnego małego bolenia. Nawet jakby była kontrola straży rybackiej to i tak nic by mu nie zrobili, bo nie da się udowodnić, że celowo łowi ryby, które są pod ochroną, a poza tym wypuszczał je.
...
...
Ta woda z powodu dużej bardzo presji wędkarskiej i kłusowników powoli zaczyna mi nie podobać się. Jak rozpocznie sezon się to postaram się już jeździć na ryby w mniej uczęszczane miejsca. Port w Cigacicach zostawię sobie ewentualnie na środek tygodnia, gdy mniej osób tam łowi. Na weekendy spinningista ma tam ciężko i po zajęciu miejsca zmuszony jest do zostania w nim przez długie godziny bo wszystkie inne stanowiska są pozajmowane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz