czwartek, 20 lipca 2017

Nic mi ostatnio nie bierze...

Coś ostatnio nie mam szczęścia do rybek. W zeszłą sobotę pojechałem na 4 godziny na odrę w m. Cigacice, aby zrobić sobie rozpoznanie przed zbliżającymi się zawodami. Dzień zakończył się złowieniem tylko jednego trochę ponad wymiarowego bolenia oraz dwoma bolkami, które spadły od razu po braniu. Czyli raczej nie mam żadnego planu na zawody 23 lipca. Dwa dni później pojechałem z kolegą na odrę na wysokości miejscowości Brody i po raz kolejny klapa. Kumpel złowił takiego z 30cm jazika, a ja tylko okonka. Nie miałem żadnego brania bolenia, ani klenia. Wisienką na torcie był mój wczorajszy wypad nad odrą w m. Bytom Odrzański, który był po nocnej zmianie w pracy. Zrobiłem sporo kilometrów i udało mi się wypracować tylko jednego małego bolenia i dwa bolki, które odprowadziły tylko przynętę do samego brzegu. Ostatnio nie wiem co się ze mną dzieje, bo od dawna nie miałem aż tak słabych wyników przy nastawianiu się na przecież tak pospolite gatunki jak klenie i bolenie... Pozostaje mi nadzieja, że na niedzielnych zawodach wróci forma i wiara we własne wędkarskie umiejętności :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz