czwartek, 26 maja 2016

Moje najlepsze woblery na sandacze i bolenie - nocny spinning

Już za kilka dni kończy się okres ochronny dla sandacza. W sezonie letnim sandacze na Odrze łowię nocą na spinning. W tym poście bloga pokarzę bez ściemy jakie są moje sprawdzone nocne woblery, na które łowię sandacze i bolenie. Mam nadzieję, że w tym sezonie "mętnookie" będą dobrze żerowały i uda mi się na moim blogu wędkarskim pochwalić zdjęciami okazałych ryb tego gatunku. W moim przekonaniu idealny nocny wobler sandaczowy powinien być smukłego kształtu, drobnej ale wyczuwalnej pracy w nurcie oraz o głębokości schodzenia do 1 metra. O zmroku sandacze często zapuszczają się w dość płytkie miejsca, gdzie uganiają się za drobnicą. Nawet na 40cm głębokości wodzie potrafią stać duże sztuki. Brania możemy oczekiwać o absolutnie każdej porze nocy, a ja staram się zazwyczaj być do samego świtu nad wodą. Stosuję przy takim spinningowaniu woblery długości od 6cm do 12cm. Takie cechy spełniają doskonale woblery firmy "GLOOG", dwa modele mogę polecić z całą stanowczością: Nike i Kalipso (wersje floating - płytkoschodzące). Właśnie na te dwa modele głównie łowię nocą i raczej nie wyczuwam potrzeby eksperymentów i szukania czegoś lepszego lub innego w ofercie innych firm wędkarskich. Bardzo często bolek lubi wziąć na te przynęty. Kolor moim zdaniem nie ma większego znaczenia nocą, ale ja wolę stosować wobki raczej w jaśniejszej kolorystyce. Poniżej zdjęcia tego co mam w pudełkach spinningowych przygotowanych specjalnie pod nocne spinningowanie. Nie robię żadnej reklamy firmie "GLOOG", po prostu na to faktycznie łowię i nie zamierzam robić z tego jakiejś tajemnicy. Polecam te wabiki i zachęcam do nie zabierania wszystkich złowionych ryb. To teraz czekam do 1 czerwca...
...
Moje najlepsze woblery na sandacze i bolenie. Łowione nocą na spinning.
Dwa na lewo są firmy Dorado i stanowią w moim pudełku alternatywę, dla "gloogów", na które głównie łowię.
Już gotowe, aby zabrać je nad wodę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz