wtorek, 16 sierpnia 2016

IV miejsce - Zawody "Puchar Vice Prezesa ds. sportu" 14.08.2016r - Odra m. Brody


Pierwszy rząd to puchary dla najlepszych w tych zawodach, a w drugim rzędzie dla najlepszych w klasyfikacji o mistrzostwo okręgu.
Jestem po kolejnych zawodach spinningowych zaliczanych do Grand Prix i Mistrzostw Okręgu Zielonogórskiego. Tradycyjnie umieszczam na moim blogu wędkarskim relację z tego wydarzenia. Podwyższony stan odry, silny wiatr oraz to, że w ostatnim czasie nie miałem za bardzo czasu, aby pospinningować sobie. Nie wróżyło mi dobrego wyniku. Dzień przed zawodami udało mi się, jednak złowić aż 4 bolenie i to zdecydowało, że na opisywanej imprezie. Postanowiłem postawić wszystko na jedną kartę i zapolować tylko na bolenie. Odra w okolicach miejscowości brody. Słynęła przed laty z bardzo bogatego rybostanu. Obecnie niestety jest o wiele trudniej coś złowić, a spinningista musi często mocno napracować się, aby nie wrócić znad wody "o kiju". Ja na szczęście łowiłem tam już wiele razy i wiedziałem jakie ostrogi rokują największe szanse na udany połów. Duże nerwy miałem podczas losowania główki startowej, na której musiałem łowić przez pierwsze pół godziny zawodów. Wylosowałem nr 27 czyli dość głęboką ostrogę na zakręcie poniżej przeprawy promowej w Brodach. Średnio mi wyszło to losowanie, bo dzień wcześniej łowiłem na piaszczystych i bardzo płytkich główkach, które okazały się bardzo boleniowe. Po dotarciu na moją główkę. Miałem jeszcze około 20 minut do sygnały obwieszczającego, że można rozpocząć łowienie, więc spokojnie stanąłem jakieś 10m od szczytu i zacząłem w spokoju "czytać wodę". Paląc jednocześnie papierosa. Nurt układał się w taki sposób, że ostroga kończyła się jednak dość długim, głębokim i szerokim przelewem. Już po chwili zobaczyłem, że są na tym przelewie ryby, bo kilka razy widziałem jak coś dużego pokazało się przy powierzchni. Zbierając jakiegoś prawdopodobnie owada, który bezwładnie spływał z nurtem i był przy tym łatwym kąskiem. Podejrzewałem, że to duże klenie, które na nieprzepłoszonej przez nikogo ostrodze. Powinny być względnie prostym trofeum. Wystarczy tylko podać kleniową przynętę przed stanowiskiem ryby. Aż zadzwoniłem do brata, który też startował, aby mu powiedzieć jak fajną miejscówkę wylosowałem. Godzina 8 i rozpoczynam łowić. Pierwsze rzuty "smużaczkiem" i mam wyjście do przynęty i niestety nawrót. Później sytuacja się powtarza. Coś nie pasuje rybą w moim woblerku przypominającym "żuczka". Zdjąłem go z agrafki i zapiąłem w jego miejsce najmniejszą srebrną obrotóweczkę firmy LUKRIS. Był to przysłowiowy strzał w dziesiątkę. W przytrzymywaną przy powierzchni wirówkę uderzył agresywnie boleń, który na żyłce 0,14mm dał mi dużo frajdy, gdyż wykonał wiele odjazdów zanim był na tyle zmęczony holem, aby dać się podebrać. Sędzia był w pobliżu. Dlatego ryba została szybko zmierzona i sfotografowana, aby móc wrócić w jednak bardzo dobrej kondycji z powrotem do wody. Ryba miała długość prawie 70cm. Tym jednym braniem i udanym holem. Zrobiłem olbrzymi krok w kierunku zajęcia dobrego miejsca w tych zawodach oraz utrzymania się na pozycji lidera w klasyfikacji GP i MO.
...
Boleń 70cm złowiony na tych zawodach.
Pięknie rozpocząłem i z tak dużą rybą złowioną chwilę po starcie. Mogłem kolejne godziny wędkować z bardzo pozytywnym nastawieniem. Połowiłem jeszcze chwilę na tej główce i spokojnie poszedłem w dół Odry na ostrogi przed kanałem nietkowickim. Nie bawiłem się już w jakieś małe kleniowe przynęty i łowiłem tylko na sprawdzone typowo boleniowe woblery. Koło południa na 6cm wobler firmy Siek-M udaje mi się wyjąć drugiego bolka o długości 41cm. Dwa bolenie to już było coś w tak trudnych zawodach. Zawody trwały do 15 godziny, a ja po tym małym bolku miałem jeszcze dwa bolenie na kiju, które mi niestety spadły. Mocno mi to popsuło humor i zdecydowałem się koło 13 godziny, że będę wracał w kierunku miejsca zbiórki, aby ewentualnie połowić jeszcze chwilę w tamtym rejonie (szedłem prawie godzinę tam). Bez wiary w poprawienie wyniku połowiłem chwilę przy kapitanacie i zdałem moją kartę startową przed czasem. Wiedziałem, że zajmę dobre miejsce i tylko musiałem czekać na oficjalne wyniki. Ostatecznie zająłem 4 miejsce w zawodach i zdobyłem tytuł Mistrza Okręgu. Jak wyglądała moja droga po Mistrzostwo Okręgu. Napiszę w kolejnym poście, w najbliższym czasie... ;)
...
Tabela wyników.
Zdobyłem 4 miejsce w tych zawodach spinningowych.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz