sobota, 30 maja 2015

Pierwsze lakierowanie woblerów.

Witam
Druga partia woblerków właśnie się suszy, po pierwszym lakierowaniu. Użyłem lakieru "domalux silver", bo kumpel taki mi polecił. Jutro zabiorę się za nałożenie farby podkładowej - białej. W prezentowanych na zdjęciach korpusach jest już wklejone ołowiane obciążenie, czyli śrut oraz oczka z drutu. Balsa została wcześniej zaimpregnowana. Będę na bieżąco dokumentował kolejne etapy produkcji moich woblerków :) Mam świadomość, że jeszcze są bardzo niedopracowane, ale z biegiem czasu na pewno poprawie ich walory :)




Szkoda, że na obecną chwilę nie mam zbyt wiele czasu na wypady wędkarskie... Wiadomo praca i rodzina są najważniejsze... Choć na pewno znajdę jeszcze trochę czasu, aby zapolować na klenie lub bolenie nad Odrą :)
pozdrawiam

poniedziałek, 11 maja 2015

Moje początki w produkcji woblerów tzw. "zagdaki" ;)

Witam
Jestem osobą, która od najmłodszych lat jest zafascynowana wędkarstwem spinningowym. Głównie preferuję lekki rzeczny spinning ukierunkowany na łowienie "klenio-jazi". Pomysł na ten blog narodził się spontanicznie i mam nadzieję, że uda mi się systematycznie zamieszczać na nim coraz to nowe wpisy. Będę pisał o wszystkim co związane z moim hobby :)
Obecnie przechodzę kolejny etap rozwoju jako spinningisty. Postanowiłem spróbować swoich sił w produkcji woblerów. Początki wiadomo są trudne, ale z biegiem czasu liczę, że uda mi się nabrać odpowiedniej wprawy i zamieszczać zdjęcia złowionych ryb na moje przynęty. Łowienie kleni od zawsze mnie fascynowało i powoli zaczynam odczuwać niedosyt związany z ofertą dostępnych przynęt w sklepach wędkarskich. Na podstawie mojego doświadczenia postaram się wykonać przynętę, która spełni moje wszystkie oczekiwania. Jeżeli chodzi o: kształt, wielkość, wagę, kąt nachylenia i wielkość steru oraz kolor przynęty.
Zdecydowałem się, aby "poświęcić" obecny sezon na własnoręczną produkcje przynęt i testy. Mam nadzieje, że już w przyszłym sezonie uda mi się w pełni odejść od komercyjnych przynęt i łowić tylko na swoje. Podobno ryba złowiona na własny wobler daje największą satysfakcje :)
.
.
Pierwsze korpusy zrobione, więc pora na malowanie stery i oczka :) Mam świadomość, że jeszcze długa droga przede mną, aby osiągnąć kunszt wielu znanych wędkarzy :)
Pierwsze sztuki dają dużo do życzenia, ale i tak bardzo mnie cieszą, bo są w 100% moje :) Z biegiem czasu na pewno będę robił postępy :)
pozdrawiam
Mateusz Zagdański