niedziela, 28 marca 2021

Dzisiaj ledwo, bo ledwo....

Najpierw pojechałem na starą Odrę w Krośnie,  a że nic nie brało to wpadłem na głupi pomysł,  aby pojechać na pstrągi...
Połaziłem z godzinkę po krzaczorach, przy jednym takim pstrągowym ciurku i niestety zasłabłem, i musiałem przysiąść na dłuższą chwilę nad brzegiem rzeki. Duch jeszcze młody, ale jednak organizm słaby i chyba muszę pogodzić się z tym,  że będzie coraz gorzej... 
Lekarz rodzinny i diabetolog uprzedzili mnie, że z tak wysokim cukrem to muszę liczyć się z powolnym wyniszczaniem organizmu i coraz gorszym komfortem życia.  
Wędkarstwa nie odpuszczę do końca,  a będę musiał chyba trochę inaczej do niego podejść...

poniedziałek, 22 marca 2021

Cukier - biała śmierć 🤔

 Witam.

Mała ilość wolnego czasu nie jest głównym powodem tego,  że jeżdżę na ryby dość rzadko, a konto na YT powoli umiera...

Dorzucić do tego trzeba popieprzoną chorobę jaką jest cukrzyca,  która coraz wyraźniej rozkłada mnie na łopatki. Kiedyś potrafiłem jednego dnia pokonać i 5km Odry z brzegu, a teraz raptem 5 ostróg i w bólach ledwo dawać radę wrócić do auta, gdyż tak potrafią mnie napierniczać stopy, że każdy krok to męczarnia, zwłaszcza w trudnym terenie. Jedynym ratunkiem było łowienie z pontonu, ale to też niezła mordęga przy składaniu i rozkładaniu. 

Jak tak dalej pójdzie to chyba przestawię się na spławik i grunt...