wtorek, 13 marca 2018

Nowoczesne wędkarstwo, a rzeźnia po rybomani w Sosnowcu 2018r

Od samego początku istnienia tego bloga. Piszę co jakiś czas o moich przemyśleniach i poglądach dotyczących wędkarstwa. Najbardziej wkurzającą dla mnie kwestią jest tzw. "fanatyzm C&R", który łączy się z absurdalnym szpanem u wielu pseudo-celebrytów wędkarstwa. Jednak nie o tym chcę napisać... a o największych targach wędkarskich Rybomania. Na to wydarzenie ściągały tłumy z całego kraju, a po targach jeszcze przez wiele tygodni internet był zalewane relacjami i zdjęciami. Niewątpliwie jedną z największych atrakcji było akwarium z rybami. Na tle ów akwarium robiły sobie selfie znane osoby z środowiska wędkarskiego, które oczywiście propagują zasadę "złów i wypuść". Wiadomo trzeba się pokazać... W mojej ocenie najważniejsze są "lajki" i popularność, a jakieś C&R oraz etyka wędkarska to tylko przykrywka. Tym razem jednak było inaczej, bo w internecie zawrzało po ukazaniu się filmiku z dość brutalnego zabijania rybek z akwarium, które zostały potraktowane ewidentnie jak rzeczy, a nie żywe i czujące istoty. Pewnie tak dzieje się od dawna, a dopiero teraz ta sprawa została nagłośniona. Fanatycy ogarnięci chorobą C&R potrafią bez skrupułów hejtować każdego kto zabierze do zjedzenia legalnie złowioną rybkę, a sami lansują się na tle ryb, które zostały uwiezione w akwarium dla ich uciechy i bezsensownie zabite po wykonaniu swojego "zadania". Rzygać mi się chce jak sobie o tym pomyślę... Rybomania miała pokazywać jak wygląda i ma wyglądać współczesne nowoczesne wędkarstwo, w którym rybę należy traktować jak "kumpla", a nie pożywienie. No i Ku*wa udało się!!! Wychodzi na to, że w nowoczesnym wędkarstwie chodzi o jak najczęstsze pokazywanie się w sieci oraz robienie z siebie jakiegoś "anioła miłosierdzia", który w życiu nie skrzywdzi żadnej rybki, a każdą po złowieniu wypuszcza z powrotem do wody w tzw. "dobrej kondycji". Mnie cholernie bawi, że jak widać na filmiku... RYBA NA SAMYM KOŃCU I TAK KOŃCZY POD NOŻEM :) No i właśnie dlatego nigdy nie będę "nowoczesnym" wędkarzem :) hehe teraz "celebryci" oczywiście będą przez jakiś czas potępiali ten incydent... ach ta Rybomania Sosnowiec 2018 :)
p.s. filmik nie jest moją własnością, a został tylko udostępniony przeze mnie z serwisu youtube.com, na którym jest ogólnodostępny dla każdego.
...

7 komentarzy:

  1. Super....śledzę Cię od dawna...i cenie za szczerość. "Rybka na patelnie" musi być co jakiś czas.... Fajne masz filmy...Tylko się nie sprzedaj. Pzdro

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) a z tej Rybomani to będzie można długo śmiać się :) pojechało sporo osób lansować się, a jeszcze więcej pochwalić się na necie swoją obecnością :) rybka-kumpel i to całe C&R poszło pod nóż jak tylko impreza zakończyła się :) cała prawda nawet z życia, bo znam wiele osób co po zrobieniu fotki i pochwaleniu się wypuszczeniem ryby... tak na prawdę ubijało ją i szła na patelnia :)

      Usuń
  2. Co ma piernik do wiatraka? Obwiniasz wędkarzy za to co się stało? Chłopie pierdolisz faramozony i nie łączysz prostych faktów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba sam masz problemy z łączeniem faktów ;) przecież to, że ludziska robili sobie selfie z rybkami, które poszły pod nóż, i że ponoć rybomania promuje nowoczesne wędkarstwo TO FAKTY :) rozumiem ciebie, że odczuwasz ból dupy i cały świat zawalił się na łeb, ale nie musisz tutaj wylewać swoich łez ;) żyj dalej w swoim wyimaginowanym świecie i nadal nie przyjmuj do wiadomości takich historii jak z rybomanii... za rok pojedź tam, aby pokazać się :) pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia

      Usuń
  3. Mateusz, rozumiem Twoje wzburzenie, które jak mniemam jest w dużej mierze spowodowane otwartą wojną ze środowiskiem C&R. Dla jasności tematu powiem, że sam uwielbiam okonia lub sandacza z patelni, więc powyższy fakt, że ryby poszły na „ubój”, spływa po mnie jak kra rzeką na wiosnę. Jednak chciałbym zwrócić uwagę, właśnie na ten „ubój”. Po jaką cholerę, do sieci wrzuca się filmiki z tego, co tu dużo mówić drastycznego momentu. Co ta ma na celu? I tu również wrzucam duży „kamyk” do Twojego ogródka. Film na którym pokazujesz przenosiny szczupaka za pomocą kolana do następnego wymiaru, delikatnie mówiąc trącił amatorką. W zupełności wystarczająca była by krótka wzmianka, o przeznaczeniu kulinarnym połowu. A może warto nawet zdradzić przepis dzięki któremu rybka była jeszcze bardziej smaczna.
    C&R i tak będą głosić swoje prawdy jacy to zwyrodnialcy z nas (jedzących samodzielnie złowione ryby), po czym wrócą po tygodniowej zasiadce na karpia do domu, i opierdolą ze smakiem przy kielichu wódki smacznego śledzia, a może nawet żonka zrobi łososia, z jakże humanitarnej ekologicznej hodowli.
    Tfuu... Na pohybel... jednej z plag naszych czasów...Hipokrytom..
    Pozdrowienia i powodzenia na Odrzańskim szlaku.
    MT.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta moja "święta wojna z c&r" jest przeciwko garstce oszołomów, którzy chyba myślą, że stanowią jakąś "elyte" wędkarską, która nie liczy się z nikim o innych poglądach. Z własnego doświadczenia wiem, że ów "elyta" charakteryzuje się takim poziomem zakłamania, że aż wstyd... nie zrozumiałem fragmentu komentarza, że "przenosiny szczupaka za pomocą kolana do następnego wymiaru"????? Od czasów dzieciństwa nie zabiłem żadnej ryby "podwymiarowej" :) pzdr

      Usuń
  4. Mateusz, absolutnie nie zarzucam Ci zabicia rybki niewymiarowej. Chodzi mi o dwie rzeczy które zaobserwowałem na jednym z Twoich filmów. (Szczupak 77cm).
    Primo: Jeśli zamierzasz zabrać rybkę na kolacyjkę, co jest Twoim bezdyskusyjnym prawem, to nie koniecznie musisz uwieczniać moment zabicia rybki na filmie. Możesz ten moment wyciąć z filmu i opatrzyć komentarzem, że rybka została uśmiercona. Nigdy nie wiesz kto ogląda film w sieci, i uszanujesz tym wrażliwość innych osób.
    Secundo: A jeżeli zamierzonym działaniem z Twojej strony jest film, bez cięcia, oddający w 100% to co miało miejsce, to zdecydowanie bardziej humanitarną formą zabicia rybki będzię ogłoszenie ( co zresztą jest praktykowane w większości cywilizowanych krajów), niż tak jak to zrobiłeś Ty, poprzez złamanie karku rybce na własnym kolanie.
    Wiem, że było to szeroko komentowane w środowisku, i pozostawiło spory niesmak.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń