piątek, 15 kwietnia 2016

Wizyta w sklepie wędkarskim. Po woblerki, blaszkę i agrafki...

No i przyszła pora, aby uzupełnić pierwsze braki w pudełkach. Przed rozpoczynającym się sezonem wędkarskim na odrze. Kwiecień to pierwsze próby z odrzańskimi kleniami, a maj to już pełnia sezonu, bo można uganiać się za boleniami i szczupakami. Po przeglądzie pudełek z drobnymi przynętami kleniowo-jaziowymi stwierdziłem, że brak moich ulubionych woblerków na klenie i sprawdzonych obrotówek (porwałem je w zeszłym roku). Skromna wypłata na koncie i burzliwe dyskusje z drugą połówką zakończyły się zgodą na jakieś drobne zakupy w okolicznym sklepie wędkarskim. Nie jestem typem kolekcjonera i  kupiłem tylko to po co konkretnie przyszedłem. Oczywiście korzystając z okazji pobuszowałem po sklepie i poprzeglądałem co tam mają na stanie, a wybór był ogromny i jak zrobi się cieplej, a Odra opadnie to muszę tam zaglądać częściej, bo wypatrzyłem kilka bardzo interesujących nowości, o których napiszę innym razem. Pomachałem kijkami na sucho i pokręciłem wieloma kołowrotkami, bo będę musiał zakupić jakiś mocny "kręcioł" na sumy i sandacze. Obecnie łowię na tą samą wędkę już ponad 7lat i kołowrotek też już trochę się wysłużył, więc pora na wymianę, chociaż kołowrotka, bo wędka nadal moim zdaniem bardzo dobrze się spisuje. Wracając do tych drobnych zakupów, zrobionych kilka dni temu...
...
Do tego kupiłem jeszcze żyłkę i w sumie 60zł... poszło...
Na początek wybrałem mikro agrafki dla siebie, od firmy "Spinwal" typu "zapinka", które od lat są bardzo przydatnym akcesorium, przy łowieniu małymi kleniowymi przynętami. Ten model jest bardzo wygodny w użyciu, przy łowieniu na malutkie przynęty i nigdy mnie nie zawiódł. Druga paczka to agrafki z krętlikiem firmy "Jaxon", które będę stosował przy łowieniu boleni na trochę mocniejszy sprzęt. Sprawdzony wzór i niewygórowana cena. 
...
Polecam ten model agrafek firmy Spinwal.
Na obrotówki łowię raczej rzadko, ale w pudełku muszę zawsze mieć jakąś mikro-wirówkę, która nie raz uratowała mi życie w dni kiedy nic kompletnie nie brało, podczas kleniowej eskapady. Jeżeli ktoś jeszcze nie stosował to polecam z całym zdecydowaniem te firmy "Lukris", bo są doskonałe na klenie i jazie. Nawet najmniejszymi modelami rzuca się bardzo daleko, a pracują natychmiast nawet przy bardzo wolnym prowadzeniu. Na prawdę warto mieć je w pudełku.
...
Klasyczna i bardzo łowna obrotówka na klenie i jazie.
Teraz pora na moje ulubione woblerki kleniowe, które spisały się doskonale przy łowieniu rekreacyjnym jak i na zawodach spinningowych. To jest mój zdecydowany pewniak, na który łowię najczęściej, i bez którego nie ruszam się na odrzańskie przelewy. Mowa o modelu "horn" od firmy "Hunter", najmniejsza wielkość 33mm. O tych woblerach jeszcze pewnie nie raz będę więcej pisał, ale to przy okazji relacji z wypraw wędkarskich w nadchodzącym sezonie wędkarskim. 
...
Moje ulubione woblery na klenie, które były bardzo skuteczne w ostatnich latach.
Do tego wszystkiego kupiłem tego dnia jeszcze żyłkę spinningową średnicy 0,22mm, która będzie na majowe bolenie. Niby drobne zakupy, ale jednak troszkę pieniążków poszło ;) Zachęcam do regularnego odwiedzania mojego bloga wędkarskiego, na którym będą pisał szczerze o tym, czym jest dla mnie wędkarstwo spinningowe oraz jak i na co łowię :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz