piątek, 24 listopada 2017

Dwa dni z bocznym trokiem... 22/23 listopada

Pierwszego dnia pojechałem nad starorzecze Bobrowniki. Pudełko z paprochami i delikatna wędka. To w zupełności mi wystarczyło. Nad wodą było parę osób i z tego co zaobserwowałem. Spławikowcy dość regularnie łowili jakieś płotki, a spinningiści nic. W ciągu dwóch godzin łowienia i obserwowania "konkurencji" widziałem tylko jeden hol okonka. Sam byłem niewiele lepszy, bo w ciągu całego wypadu "wymordowałem" tylko jednego okonia na boczny trok i nie miałem nawet żadnych skubnięć. Było bardzo spokojnie nad wodą i chyba jednak nie wrócę już tam w tym roku.
...
Starorzecze Bobrowniki
Kolejnego dnia t.j. 24 listopada pojechałem na starą odrę koło m. Brody. Z tego dnia to nie mam za bardzo nawet o czym pisać. Obłowiłem to miejsce "po centymetrze" bocznym trokiem i nawet jednego okoniowego brania. Po prostu martwa woda. Nałykałem się tylko świeżego powietrza w płuca i tyle. 

Stara odra m, Brody


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz