piątek, 8 lipca 2016

Wysokie miejsce w Grand Prix okręgu - po dwóch imprezach.

Jeszcze cztery zawody spinningowe zaliczane do Grand Prix okręgu zielonogórskiego oraz Mistrzostw Okręgu. A ja po dwóch imprezach uplasowałem się na 1 miejscu w klasyfikacji GP. Nie popadam w jakiś optymizm, bo do końca sezonu jeszcze dużo czasu, a w spinningu może zdarzyć się wszystko i jest nawet ryzyko, że na kolejnych imprezach będę schodził z "zerem". Choć jestem dobrej myśli i liczę, że Odra będzie dla mnie łaskawa na kolejnych zawodach. Piszę ten post z myślą o osobach, które chciałyby startować w zawodach spinningowych, ale wahają się, bo np. "mają z niskiej półki sprzęt wędkarski", "nie mają czasu na treningi", "przy tylu startujących, żadnych szans, że akurat ja wygram", "tylu znanych wędkarzy, a ja będę jak jakiś amator tam" itd... To absolutnie błędne podejście, bo sprzęt nie łowi, a każdy z zawodników ma równe szanse gdy jest losowanie podsektorów. Najważniejsze jest, aby "czuć wodę" i mieć jakiś plan łowienia oraz oczywiście podejść na luzie bo stres i bieganie z miejsca na miejsca, na pewno nie przyczyni się do dobrego wyniku. Zachęcam do spróbowania swoich sił na imprezach klasy kołowej lub okręgowej, bo trochę rywalizacji w naszym hobby nikomu jeszcze nie zaszkodziło ;)
...
Ciekawe jak sezon zakończy się :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz