środa, 3 lutego 2016

Powrót do portu...

Po złowieniu ładnego garbusa, postanowiłem wrócić z wędką do portu. Dwa dni po ostatnim wypadzie czyli 1 lutego o godzinie 8 byłem już nad wodą na wcześniej opisanej rampie. Było zdecydowanie chłodniej niż ostatnio i mocno wiało. Wędkarzy niewielu pewnie z tego powodu, że był poniedziałek i większość osób poszła do pracy. Zacząłem łowić tak jak wcześniej od "portków" kolor moto-oil z czerwonym brokatem. Po kilku rzutach złowiłem z dna małego bolenia, którego natychmiast wypuściłem bez zbędnego zrobienia zdjęcia. Dwóch spławikowców łowiących na końcu rampy na małe żywczyki, miało kilka niedużych okoni w siatce. Spinningista łowiący na boczny trok nie opodal nie miał na razie żadnej ryby. Po godzinie bezowocnego rzucania z rampy, zdecydowałem popróbować bliżej odry z kamienistego brzegu. Minąłem kilku wędkarzy łowiących małe płotki i leszczyki, i zająłem stanowisko. Na wyniki nie musiałem długo czekać, bo już po kilkunastu minutach złowiłem okonia koło 25cm, a jakąś godzinę później kolejnego podobnych rozmiarów. Na tym zakończyło się moje dzisiejsze łowienie w porcie w Cigacicach. Tego dnia ryby najwyraźniej żerowały słabo i mimo wielkich starań nie było szans na lepsze wyniki. Pociesza mnie tylko fakt, że inni spinningiści, łowiący tego dnia nie mogli pochwalić się żadną rybą.
...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz