środa, 8 czerwca 2016

Jak wędkarz niewyspany, to okonki biorą zamiast kleni...

Mało strasznie czasu ostatnio i nie mam kiedy pojechać na jakieś porządne spinningowanie. Dwa dni temu wpadłem na szalony pomysł i postanowiłem po nocce w pracy, podczas powrotu do domu zatrzymać się nad Odrą i pójść trochę porzucać za kleniami. Strasznie niewyspany i wymęczony po pracy, uparcie poszedłem zapolować na kluchy. Był bardzo ciepły dzień i przez 3 godziny spinningowania wyjąłem tylko 3 okonki z przelewów i nie zaliczyłem żadnego kleniowego brania. Łowienie jakieś jak "przez mgłę" było i średnio przyjemne. Byłem tak głodny, aby gdzieś pojechać na rybki, że całkowicie zapomniałem o tym, że spinningista to też człowiek i musi spać. Jak już wróciłem do domu to z relacji kobiety wiem, że wędki szybko rzuciłem w kąt i walnąłem się jak kłoda w łóżku, i natychmiast zasnąłem. Tak wyglądał mój drugi wypad wędkarski w czerwcu ;)
...
Takie trzy okonki złowione przez "sen".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz