piątek, 22 września 2017

Nocny sandacz z ujścia portu w m. Cigacice 73cm - magiczne miejsce

Od pamiętnego filmiku z przegraną walką z odrzańskim potworem. Nie łowiłem przy ujściu portu w miejscowości Cigacice. Wczoraj przemogłem się i pojechałem zapolować tam na sandacze. Okazało się, że woda bardzo mocno podniosła się co oznaczało bardzo ciężkie łowienie i raczej małe szanse na sukces. Jak już przyjechałem tam to nie zamierzałem poddawać się i rozłożyłem wędkę i odpaliłem kamerę. Jest to miejscówka, na której prawie zawsze mam sandacza lub kontakt z jakąś "łodzią podwodną". Tym razem nie było widać boleni z wieczora, a ja tylko czekałem aż ściemni się. Po zmroku wypływają pod sam brzeg sandacze i są dość proste wtedy do złowienia. Trzeba być tylko cicho i prowadzić w odpowiedni sposób przynętę. Ja łowię głównie na woblery firmy GLOOG model Nike. Nie pomyślałem, że mogą przydać się wodery, więc stałem na cyplu w zimnej wodzie, która sięgała mi powyżej kolan i to w "trampkach". Jak ściemniło się trochę, dało się słyszeć żerowanie sandaczy i nawet czasami widzieć. Wyszły na żer! Pierw złowiłem malutkiego sandaczyka "kontrolnego", a jak już ściemniło się na dobre.... W wobler uderzył jego większy brat długości 73cm. Szybki dość toporny hol i ryba wylądowała na brzegu. Ryba została zabita i była moją PIĄTĄ w tym, roku zabraną do zjedzenia. Oczywiście znalazło się kilku, którzy mi trochę nawymyślali od najgorszych... zostali zablokowani i chociaż z komentarzami paru osób nie będę musiał się zmagać. Po raz kolejny okazało się, że są jednostki, które żyją w fanatycznej ideologii "c&r" i potrafią tylko atakować uczciwych wędkarzy i obrażać ich. Czytając niektóre komentarze na FB o tym, że np. ryb przeze mnie nie ma w odrze... aż mnie zatkało :) Teraz jak pojadę na ryby nie będzie mi się pewnie chciało zabierać ich i męczyć się później ze skrobaniem i patroszeniem. Przerażające jest to, że z powodu PIĘCIU zabranych ryb w tym roku. Znalazły się osoby, które naubliżały mi od najgorszych. Kilka legalnie zabranych rybek i już "gównoburza"... a kłusownicy oraz "twardogłowi" z PZW mogą spać spokojnie i może podśmiewać się z takich sytuacji...
...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz